Już praktycznie nic nie robimy, ale no cóż, trzecia klasa po egzaminach - tylko poprawki ocen i czekanie na wyniki. Ostatnio postanowiłam wyjść sobie na dwór i porobić zdjęcia - wzięłam do tego krzesło dla dzieci z przedpokoju, wyszłam za siatkę (u nas na placu słońca jak na lekarstwo) i ustawiłam się wygodnie na podjeździe sąsiada. Wzięłam cały woreczek moich dzieł - ile ja tego mam! Rozłożyłam blok, wszystko cud miód. Zrobiłam parę fotek i zerwał się wiatr - masakra, zabierał wszystko co chciał. Jednak udało mi się zrobić zdjęcie zawieszki macaroona w kolorze jasnofioletowym (został z mojego torciku), ale żeby nie było tylko jednej fotki wstawię też sfotografowany na oparciu krzesła naszyjnik donut - wiem wiem, polewa zbyt rzadka była jeszcze i tak niefajnie wyszła
Enjoy :3
A i inna rzecz: założyłam aska!
Pytania możecie mi zadawać tu: KLIK
Śliczny macaroon c:
OdpowiedzUsuńMy też w szkole na większości lekcji bezczynnie siedzimy ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne wyroby!
Dziękuje za wizytę u mnie :). Bardzo tu u ciebie ładnie. Tworzysz cudne rzeczy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńbardzo ladne :)tez chcialabym umiec talie robic
OdpowiedzUsuńmm jakie słodkości :)
OdpowiedzUsuń